W wakacje wyszywałam pamiątkę na rocznicę ślubu dla pewnej Pary :) Niestety mam tylko takie dwa zdjęcia zrobione na szybko. Haft nie jest oprawiony ( to wzięła na siebie córka jubilatów). Miało być prosto i skromnie. Wyszło tak:
Mam dla Was jeszcze kilka moich prac. Jedną z nich jest skończone moje hafciarskie dzieło życia, ale o nim będzie w kolejnym poście. Tymczasem uciekam poczytać co się dzieje na Waszych blogach.
Do następnego wpisu ;)